wrz 01 2006

głupek


Komentarze: 4

tak całkiem sprawiedliwość oddając to pewnie było tak, że mała słyszała rozmowę telefoniczną matki z babcią ... jakoś nie wierzę żeby tłumaczono jej to wprost... ale wszystko możliwe

dodałem plik audio... jest długi i nie każdy zniesie...

o co w nim chodzi

rowerek - byłem z małą na spacerze na rowerach (ja na swoim, ona na swoim trójkołowcu) no i na bruku kierownica odpadła... to było u "dziadków" i nie mogłem nic z tym zrobić... oni mają 100 metrów do blacharza więc w sumie nie powinni mieć problemu

alimenty - mam płacić do 10 go

urlop - jak pisałem na początku ... K umówiła go w czasie mojego urlopu z Antośką.. zapewne specjalnie podała w tej czy innej rozmowie fałszywy adres i fałszywą godzinę wizyty.

 

zamyslnik : :
01 września 2006, 16:56
...mnie to audio nie działa ....
zielone.okulary
01 września 2006, 16:16
przy dzieciach trzeba bardzo uważać co się mówi...
01 września 2006, 14:28
Nie ciekawie. Trzymaj się. Pozdrawiam
01 września 2006, 14:21
tak się zastanawiam czy gdybym tak utrudniała eksowi widzenia z synem, to czy też by tak walczył... ale sądzę, że olałby tak jak i teraz olewa...
Pozdrawiam
Trzymaj się ciepło i walcz!

Dodaj komentarz