wrz 19 2006

po przerwie po weekendzie


Komentarze: 0
Antośka chora... Gdyby, choć godzinę była u mnie to pewnie było by to z mojego powodu, ale tak to nie da się zwalić na mnie kompletnie.... Niestety jak Antośka jest chora to w ogóle nie mogę się z nią spotykać.. Dlaczego? Dlatego, że mnie "nikt do domu nie wpuści”, (choć jeszcze 2 miesiące temu było to możliwe) A mała nie wyjdzie na spacer... Więc nici ze spotkań Zeszły weekend był teoretycznie mój.. Ale Policji nie wzywałem.. Po prostu opowiem przed sądem Wczoraj też mi nie pozwolono się z nią spotkać A rozmowy telefoniczne niestety mnie nie satysfakcjonują. Antośka rzadko rzeczywiście chce rozmawiać przez telefon.. Trochę za młoda na to.. Za rok będzie lepiej. Za miesiąc rozprawa. O egzekucję kontaktów z dzieckiem Ciekaw jestem, co postanowi sąd… W Polsce z sądami nigdy nic nie wiadomo – tak jak z pszczołami  Ale wierzę, że pomoże.. W końcu tych notatek policji trochę było. Sąd wezwał też świadka – koleżankę mojej mamy, która widziała jak K zabiera dziecko ode mnie jak byliśmy na weekend na wsi.
zamyslnik : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz